Opowiadanie O Zaynie Maliku

Opowiadanie O Zaynie Maliku

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Rozdział 8. Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat. ;)

Mała nie budziła mnie bardzo często. Obudziłam się o 7. Usłyszałam pukanie do drzwi. Zobaczyłam Zayna z różą.
-Hej mogę? - zapytał.
-Cześć tak wchodź- odpowiedziałam. Podszedł do mnie , pocałował w policzek i dał różę.
-Jak się czujesz? - zapytał.
-Dobrze- odpowiedziałam.
-A mała jak się nazywa? - zapytał siadając na łóżku obok mnie.
-Amelia- odpowiedziałam.
-Nazwisko będzie miała twoje czy moje ? - zapytał patrząc na mała.
- Jeszcze o ty nie myślałam- odpowiedziałam. Przez dłuższą chwilę siedzieliśmy cicho.
- Mogą ją wziąć na ręce ? - zapytał niepewnie. Podniosłam się na łóżku i wzięłam małą na ręce. Podałam mu ją. Trzymał ją bardzo delikatnie. Po trzech dniach wyszłam ze szpitala. Siedziałam z mała w mieszkaniu. Dostałam smsa od Boba.
,,Hej wpadnij z małą. Zayna nie ma jestem sam jak coś xD ,, . Postanowiłam go odwiedzić. Ubrałam małą i siebie. Weszłam do samochodu i ruszyłam do nich. Po godzinie dojechaliśmy. Wyszłam z samochodu i poszłam wyciągnąć Amelkę. Narzuciłam na nosidełko kocyk i ruszyłam w stronę domu. Zapukałam , drzwi otworzył mi Bob.
-Hej mała- powiedział całując mnie w policzek.
-Hej Bob- odpowiedziałam.  Zaniosłam nosidełko do salonu. Zdjęłam kurtkę i buty i wróciłam do nich. Dzidziuś już nie spał. Wyciągnęłam ją z nosidełka i położyłam na kanapie. Usiadłam koło niej.
-Kawy , herbaty ? - zapytała brunet.
-Herbaty - odpowiedziałam. Chłopak poszedł do kuchni i wrócił zaraz ze szklankami z cieczą.
-I jak się nazywa mała? - zapytał chłopak.
-Amelia Julia Malik - odpowiedziałam uśmiechając się. Usłyszałam jak ktoś wchodzi do salonu.
- Kto tu wspomina nazwisko naszego Zayna? - zapytał jakiś chłopka. Za nim wszedł Lucas i czarnowłosy.
- O kogo my tu mamy- powiedział Lucas podchodząc do mnie i całując w policzek.-to twoja siostra?- zapytał patrząc na Amelkę.
-Nie to moja córeczka - odpowiedziałam uśmiechając się. Podszedł do nas Zayn i popatrzył pytająco na mnie czy może wziąć mała na ręce na co ja pokiwałam głową. Wziął ją i podszedł do chłopaków.
-Chłopaki to moja i Malwiny córeczka Amelka- Powiedział pokazując małą. Wszyscy otwarli buzie ze zdziwienia. Była już późna godzina.
-Dobra ja się będę już zbierać- powiedziałam wstając.
- Jest ślisko i późno - nigdzie nie jedziesz- powiedział Bob. mówił prawdę było już późno.
-Ale ja nie mam śpiochów dla małej i wanienki , żeby ją wykąpać- powiedziałam do bruneta. Zayn gdzieś poszedł z kolegami. Zayn trochę tam po kupował  do pokoju małej - powiedział Bob i ruszył w tamtą stronę a ja za nim z mała na rękach. Otworzył białe drzwi. Ściany były koloru różowego. Były białe meble na których były książeczki i pluszaki. W rogu leżała wanienka i pampersy. Podszedł tam Bob i wziął najpotrzebniejsze rzeczy i poszliśmy do salonu. Rozebrałam małą. Dałam ją Bobowi. Trzymał ją bardzo ostrożnie. Nalałam wody i sprawdziłam czy można ją w niej wykąpać. Wzięłam ją od bruneta i wsadziłam do wanienki. Do salonu wszedł Zayn i zaczął robić małej zdjęcia. Mała bardzo lubiła się myć. Wyciągnęłam ją z wanienki i położyłam na ręczniku. Amelka już zasnęła. Ślicznie wyglądała. Poszłam po moją lustrzankę i zrobiłam jej zdjęcie.

Wytarłam ją i ubrałam w body. Poszłam do swojego starego pokoju. Nic tu nie było ruszane. Położyłam ją na łóżku i zawołałam Boba żeby jej trochę popilnował a ja wzięłam swoją piżamę i poszłam do łazienki się umyć i przebrać. Weszłam do pokoju i zamiast Boba zastałam tam Zayna.
Nie odzywałam się do niego. Wzięłam mała na ręce i zaczęłam ją karmić. Zayn wyszedł z pokoju. Byłam zmęczona. Położyłam się koło małej i zasnęłam. Obudził mnie płacz Amelki. Wzięłam ją na  ręce i zaczęłam karmić , ale ona w ogóle nie chciała jeść. Spojrzałam na  zegarek. Nie dziwie się bo jadła 2 godziny temu. Zaczęłam ją bujać , ale ta nadal płakała. Wstałam z łóżka i zaczęłam z nią chodzić po pokoju. Płakała już może z godzinę. Byłam już padnięta. Do pokoju wszedł Zayn.
- Czemu ona tak płacze? - zapytał pocierając twarz.
-Zapytaj się jej- odpowiedziałam wzdychając zmęczona. Podszedł do mnie i wziął ja na ręce.
-Idź do mnie do pokoju i połóż się bo zmęczona jesteś ja ją teraz trochę ponoszę - powiedział do mnie. Poszłam do jego pokoju i położyłam się. Byłam bardzo zmęczona. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Obudziło mnie jak ktoś kładł się koło mnie. Otwarłam oczy i zobaczyłam Zayna z małą na rękach. Zaczęłam wstawać.
-Spij dalej - powiedział chłopak kładąc się koło mnie. Małą położył między nami. Przytuliłam małą do siebie i zasnęłam. Obudziła mnie mała. Wzięłam ją na ręce i zaczęłam karmić. Poczułam czyjś wzrok na sobie. Odwróciłam się i zobaczyłam Zayna patrzącego na mnie. Posłałam mu lekki uśmiech. Gdy małej się odbiło położyłam ją i sama się położyłam. Oparłam się na łokciu i zaczęłam ją lekko bujać. Mulat zrobił to samo. Patrzyliśmy sobie w oczy. On się pochylił i pocałował mnie w usta. Poszliśmy dalej spać , ale już wtuleni w siebie. Obudził mnie kogoś krzyk. Otwarłam oczy i zobaczyłam jakąś rudą dziewczynę krzyczącą na Zayna.
-Co ta dziewczyna robi w twoim łóżku? Ja ci już nie wystarczam? - krzyczała jak najęta. A jednak czarnowłosy się nie zmienił. Wstałam z łóżka i wzięłam Amelkę na ręce. Wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami. Zeszłam na dół. W salonie siedziało bardzo dużo osób. Podeszłam do Boba i dałam mu mała na ręce. Sama poszłam do łazienki i się ubrałam.  Zrobiłam lekki makijaż i związałam włosy w koka. Zeszłam na dół i ubrałam Amelkę.
-Ej mała co Ci się stało? - zapytał Bob biorąc małą.
-Nie ważne - odpowiedziałam zakładając botki ,komin i płaszcz. Wsadziłam małą do nosidełka i przykryłam kocykiem. Do salonu wbiegł czarnowłosy.
-Co ty robisz? - zapytał podbiegając do mnie i łapiąc za rękę. Wyrwałam rękę.
-Wracam do domu- odpowiedziałam biorąc nosidełko.
- Ale dlaczego? - zapytał zmieszany.
-Bo myślałam , że się kurwa zmienisz. A ty nadal jesteś taki sam! - krzyknęłam i wybiegłam z domu. Wsadziłam małą do samochodu. Jechałam i myślałam nad swoim życiem. Na jakiś czas przeprowadzę się do polski do cioci Karoliny. Wjechałam na parking i poszłam z Amelką do mieszkania. Położyłam małą do łóżeczka a sama zaczęłam się pakować. Zadzwoniłam do rodziców i powiedziałam im o tym co postanowiłam. Ciocia Karolina jak dowiedziała się o tym , że przyjeżdżam bardzo się ucieszyła. Jutro miałam samolot. Nakarmiłam małą i poszłyśmy spać. Obudził mnie budzik. Wstałam , mała jeszcze spała poszłam do łazienki , pomalowałam się , uczesałam i ubrałam. Do mieszkania wszedł mój tata. Zniósł walizki do samochodu , a ja w tym czasie ubrałam małą. Dojechaliśmy na lotnisko. Byłam już przy bramce. Usłyszałam swoje imię. Odwróciłam się w tamta stronę i zobaczyłam Malika.
-Proszę Cię zostań , nie wyjeżdżaj - powiedział biegnąc w moją stronę.
-Zayn ja wyjeżdżam i nie zmienię zdania- powiedziałam do niego.
-Zostań dla mnie- powiedział podchodząc do mnie.
-Na początku pomyśl co ty wyprawiasz jak to przemyślisz to daj mi znać , a teraz przepraszam , ale mam już samolot pa- powiedziałam do niego i ruszyłam do samolotu. Odwróciłam się jeszcze i zobaczyłam mulata jak patrzy w moją stronę. Jesteśmy już w Polsce. Jak ja tęskniłam za tym miejscem. Zaczęłam się oglądać za ciocią. Zobaczyłam jak jakaś kobieta stoi z kartką z napisem Malwina. Podeszłam do niej.
-Ciocia Karolina? - zapytałam niepewnie.
-Malwina jak ty się zmieniłaś - powiedział ciocia przytulając mnie. Spojrzała na Amelkę , która spala słodko w nosidełku.
-Chodźcie do samochodu bo się jeszcze rozchorujecie. - ruszyliśmy w stronę wyjścia. Ciocia dużo opowiadała co się zmieniło jak ja z rodzicami wyjechałam. W końcu w domu. Rozebrałam się i poszłam do salonu. Wyciągnęłam małą z nosidełka i rozebrałam z kurteczki. Wiosna! Jak ja lubię tą porę roku. Dzisiaj jest jakiś festyn dla dzieci. Ubrałam małą w sukieneczkę. Poszłam do łazienki zrobiłam makijaż , włosy związałam w kitę i ubrałam się. Zeszłam z małą na dół. Wszyscy byli już ubrani. Kamila płakała bo ciocia nie pozwoliła ubrać jej miętowej spódniczki , która była na nią ciasna.  Wyszliśmy na dwór włożyłam Amelkę do wózka,  i ruszyliśmy na miasto.




                                                                           ~.~
Macie 8 rozdział. Piszę teraz codziennie bo ferie!! Komentuje;**

1 komentarz: