Opowiadanie O Zaynie Maliku

Opowiadanie O Zaynie Maliku

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Liebster Awards

Zostałam nominowana do Liebster Awards.


Pytania do mnie.

1. Fanta vs. Sprite?
2. Co chcesz zmienić w nowym roku?
3. Choinka żywa vs. sztuczna?
4. Co myślisz na temat książki "Zniszcz Ten Dziennik"?
5. Jaki jest Twój życiowy cel?
6. Ulubione imię męskie?
7. Ile chcesz mieć dzieci?
8. Ulubiony cytat?
9. Ulubiony przedmiot szkolny i dlaczego?
10. Jaki masz kolor ścian w pokoju?
11. Co myślisz o Nicki Minaj?



Odpowiedzi.
1.Fanta
2.Postaram się dodawać więcej rozdziałów jeżeli mi na to praca pozwoli.
3.Sztuczna
4.Nie znam xD
5.Skończyć szkołę i założyć rodzinę.
6.Mikołaj
7.2 lub 3.
8.Rodzimy się by żyć , żyjemy by umierać.
9.Techniki fryzjerskie bo są luzy na lekcji.
10. Zielony.
11. Nie znam , nie oceniam.


Dziękuje za nominację ;P

wtorek, 9 grudnia 2014

Rozdział 15. Coś pomiędzy weź przytul , a wypierdalaj..




Spojrzał na mnie i wybiegł z domu. Usiadłam załamana i schowałam twarz w dłonie. Nie było go już 3 godziny. Strasznie się o niego martwiłam. Usłyszałam dźwięk telefonu. To był Bob.
-Halo?
-Cześć mała , jest sprawa-przerwał chwile - bo ten .. no.. Zayn jest w szpitalu-powiedział na jednym wdechy.
-Co? Jak to? - zapytałam zdenerwowana.
-Jechał samochodem i wjechał w niego tir- powiedział a mi serce stanęło.
-Bob w jakim szpitalu jesteście? - powiedziałam biorąc małą i wybiegając z domu.
-Na ul ***-powiedział i się rozłączył.
Wsadziłam małą do samochodu i pojechałam w tamtą stronę. Nie wiem ile złamałam zakazów i na ilu przejechałam czerwonych światłach , liczyło się to , aby dojechać szybko do Zayna. Podjechałam na parking szpitala , wyciągnęłam małą i pobiegłam w stronę recepcji.
-Przepraszam gdzie leży Zayn Malik ? - zapytałam.
-A pani to ktoś z jego rodziny ? - zapytała znudzona pielęgniarka.
-Tak jestem jego dziewczyną - powiedziałam zdenerwowana.
-Trzecie piętro sala nr 20 , ale pan Malik jest teraz na sali operacyjnej - powiedziała. Dalej już jej nie słuchałam , pobiegłam szybko w stronę windy i nacisnęłam odpowiedni guzik.
Wyskoczyłam szybko z windy i nie patrząc na ludzi zaczęłam biec do sali. Siedział przed nią Bob. Gdy mnie zobaczył podbiegł do mnie i mocno przytulił. Wziął małą na ręce i pociągnął mnie na krzesełka.
-Bob ci z nim ? - zapytałam.
-Nie wiem wciąż trwa operacja - powiedział smutny.
-Ale powiedz mi co się stało- powiedziałam prawie płacząc.
-Przyjechał do mnie i powiedział że nie jest ciebie wart , że on tylko was krzywdzi , ale że cię kocha mocno i chciałby być z tobą do końca życia - powiedział - potem uderzył się dłonią w czoło i wybiegł z domu. No i resztę już znasz - powiedział. Z sali wyszedł lekarz.
-Stan pana Malika jest ciężki , ale stabilny - powiedział i wyszedł. 
-Jak ja go stracę to jak ja sobie poradzę z 2 dzieci ? - zapytałam sama siebie.
-Ty jesteś w ciąży? - zapytał Bob. Tylko kiwnęłam głową.
Znowu te białe ściany , zapach leków. Zayn jest już nie przytomny 3 tyg. Mała nauczyła się już chodzić. Bardzo szybko. Jestem znowu w szpitalu u Zayna. Przychodzę tu codziennie. Siedzę całymi dniami. Amelka jest u rodziców. Mój brzuch już trochę się zaokrąglił. Usiadłam na krzesełku obok uszka mulata. Złapałam go za rękę i zaczęłam swój monolog ja co dzień.
-Wiesz kochanie , Amelka już zaczęła chodzić i strasznie jet szybka , ale to chyba ma po tatusiu. Strasznie za tobą tęskni i ja również. Mój brzuch już jest lekko zaokrąglony. Kochanie wróć do nas szybko , bo bez ciebie nie daje już rady. Strasznie mi ciebie brak. Nic już nie jest takie jak przedtem- powiedziałam i pierwsza łza spłynęła po mojej twarzy. Poczułam uścisk. Otwarłam szeroko oczy. To znaczy , że Zayn mnie słyszy. Uśmiechnęłam się i zaczęłam opowiadać dalej.

***
Wiem , że mnie kochacie <3. Pisze bo jestem na zwolnieniu lekarskim. Mam zapalenia gardła i biorę antybiotyki ;/. Mam nadzieje , że się cieszycie ;) Oczekuje na kimy :)