Opowiadanie O Zaynie Maliku

Opowiadanie O Zaynie Maliku

środa, 15 października 2014

Rozdział 14. A wszystko co nas łączyło nagle prysnęło w niepamięć...




Minął miesiąc, z Zaynem układało nam się bardzo dobrze. Mała zaczęła już chodzić i mówić mama. Zayn jest troszkę zły , że pierwsze słowo jej to mama. Źle się czułam więc postanowiłam pójść do lekarza. Nie mówiłam nic mulatowi aby się nie denerwował. Zostałam wezwana do lekarza.
-Dzień dobry co pani dolega ? - zapytała miła starsza pani.
-Cały czas wymiotuje i jestem nie wyspana. 
-Zapraszam do gabinetu 110. Ruszyłam za kobieta w tamtą stronę. Weszliśmy i kazała mi się położyć na kozetce. Podniosła mi bluzkę i wylała żel na brzuch. 
-Gratuluje jest pani w pierwszym tygodniu ciąży - powiedziała lekarka. Otwarłam buzie ze zdziwienia. Jak ja powiem to Zaynowi. Weszłam do domu i ruszyłam do salonu. Siedział w nim Malik trzymający malutką na rękach , która spała.
-Zayn muszę ci coś powiedzieć - powiedziałam patrząc na niego.
-Co się stało kochanie ? - zapytał mnie posyłając mi słodki uśmiech.
-Będziesz tatą - powiedziałam ja jednym wdechu.
-Kotek , ale ja już jestem tatą - powiedział robiąc na mnie wielkie oczy.
-Zayn ja jestem w ciąży - krzyknęłam lekko. 
......


                                                            ~~~~~*~~~~~
Jak chcecie ciąg dalszy to piszcie czy zostawiać bloga. 

...?


Jest sens ciągnąć to dalej? Nie komentujecie i nie czytacie. Usunąć opowiadanie czy pisać dalej , ale z waszym wsparciem. Bo sama już nie wiem czy wy to wg czytacie ;/  Czekam na jakieś odpowiedzi :D