Opowiadanie O Zaynie Maliku

Opowiadanie O Zaynie Maliku

niedziela, 16 marca 2014

Rozdział 11. Uświadomiłam sobie, że stałeś się moim nałogiem. Cholernym pieopszonym NAŁOGIEM.

 
Dojechaliśmy do domu moich rodziców. Wyszłam z samochodu i ruszyłam w stronę drzwi. Myślałam , ze Zayn nie pójdzie ze mną , ale się pomyliłam. Usłyszałam kroki za mną. Zapukałam w drzwi. Otworzyła mi drzwi mama. Uśmiechnęła się na mój widok. Zaraz przeniosła wzrok na osobę za mną.



 -Kochanie co on tu robi? - zapytała mnie.
-Przyjechał ze mną - odpowiedziałam i weszłam do domu. Zobaczyłam małą na ziemi jak raczkowała. Zadowolona podbiegłam do niej i dałam soczystego buziaka w policzek. Podszedł do mnie Zayn i spojrzał na mnie a potem na małą i się szeroko uśmiechnął.
-Chcesz ją na ręce - zapytałam go na co on pokiwał głową. Dałam mu małą , a sama zaczęłam chować rzeczy małej. Gdy skończyłam spojrzałam na Zayna bawił się z małą a ta się szczerzyła jak głupia. Uśmiechnęłam się na ten widok. Zayn to zauważył i puścił mi oczko. Teraz zrozumiałam , że nie mogę bez niego żyć i ze go kocham. Podeszłam do nich i usiadłam na ziemi. Mała zadowolona poczołgała się do moich kolan. Wzięłam ją na kolana i przytuliłam. Spojrzałam na Malika. Pochyliłam się nad nim i pocałowałam go w policzek. Spojrzał na mnie zdziwiony na co ja się uśmiechnęłam . Wstałam z małą i chciałam wziąć rzeczy małej , ale wyprzedził mnie mulat. Uśmiechnęłam się do niego.
-Mamo my już jedziemy - powiedziałam.
-Nie zostaniecie na obiedzie?- zapytała. Spojrzałam na Zayna pytającym wzrokiem na co on kiwnął głową. Ruszyliśmy do kuchni i usiedliśmy przy stole. Zayn trzymał małą na kolanach i zaczął ją karmić. Śmiesznie to wyglądało. Przez cały posiłek czułam wzrok Malika na sobie. Po skończonym posiłku wyszliśmy z domu. Wsiedliśmy do samochodu i wyruszyliśmy w drogę powrotną.
- A za co był ten buziak ? - zapytał Zayn uśmiechając się do mnie.
-A musiało być za coś ? - zapytałam go i się uśmiechnęłam.
-Pojedziecie z małą dzisiaj do mnie? - zapytał z nadzieją w głosie.
-No nie wiem - zaczęłam się z nim droczyć - no dobra pojedziemy - powiedziałam. Zobaczyłam jak się uśmiecha. Gdy dojechaliśmy do domu mulata wyszłam z samochodu i wyciągnęłam małą z fotelika.
 
                                                                       ~*~
Jest następny rozdział. Krótki , ale jest. 5 komentarzy , następny rozdział. ;**