Opowiadanie O Zaynie Maliku

Opowiadanie O Zaynie Maliku

czwartek, 9 stycznia 2014

Rozdział 3. Ogarnij dupę , zaciśnij pięści i daj radę. Nieważne , że nie ma dla kogo-ważne żeby opadły im kopary.

-A nie wiem kto by Cię uratował - powiedziałam i zaczęłam się śmiać. Czarnowłosy zmierzył mnie wkurzonym wzrokiem , a ja się uśmiechnęłam. Do pomieszczenia wbiegł Bob.
-Musimy stąd wiać- powiedział. Zayn złapał mnie za łokieć i pociągnął w stronę wyjścia. Gdy byliśmy na podwórku zobaczyłam coś białego w krzakach. Podbiegłam tam i zobaczyłam Belle . Wzięłam ją  i zaczęłam głaskać.
-Co ty robisz w tych krzakach. Chodź tu bo nie ma czasu- krzyknął Zayn. Wyszłam z pieskiem na rękach. Bob otworzył mi drzwi. Weszłam do samochodu i usadziłam Belle na kolanach. Jako kierowca usiadł brunet , a koło mnie czarnowłosy.
-Co ty masz na tych kolanach? - zapytał Zayn. Podniosłam pieska do góry i odwróciłam w stronę Zayna.
-Poznaj Bellę , mojego pieska- powiedziałam z uśmiechem. Bella podbiegła do czarnowłosego i wskoczyła mu na kolana.
-Polubiła Cię - powiedziałam do mulata z uśmiechem. Zayn bawił się z Bellą a ja zasnęłam. Poczułam jak się unoszę. Nie miałam siły otwierać powiek. Poczułam jak ląduje na czymś miękkim. Przestraszona szybko wstałam i zderzyłam się z kimś głową. Spojrzałam na tą osobę , którą okazał się mulat.
-Mogła byś trochę uważać? - zapytał łapiąc się za głowę.
-Gdzie jesteśmy i gdzie jest Bella? - zapytałam rozglądając się.
-Jesteśmy w bezpiecznym miejscu , a Bella jest z Bobem jego też polubiła - powiedział chłopak - a teraz śpij -powiedział i dał mi buziaka w policzek. Zdziwiłam się , ale już nie dążyłam tematu bo byłam bardzo zmęczona. Obudziły mnie promienie słońca wpadające do okna. Przetarłam powieki i zobaczyłam moje walizki koło łóżka. Podeszłam do nich i otwarłam je. Wyciągnęłam ubrania i poszłam w poszukiwaniu łazienki. Gdy w końcu ją znalazłam (co nie było trudne bo poznałam po drzwiach). Weszłam, rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Umyłam się porządnie. Gdy wyszłam zawiązałam włosy w ręcznik a drugim się porządnie wytarłam. Ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż. Wyszłam z łazienki i zeszłam na dół w poszukiwaniu kuchni. Po znalezieniu jej otwarłam lodówkę  wyciągnęłam jajka i mleko. Poszukałam jeszcze mąki , cukru , miski i miksera. Po znalezieniu tego co było mi potrzebne zmieszałam składniki. Włączyłam radio w którym leciało  OneRepublic - Something I Need. Zaczęłam smażyć naleśniki i nucić melodię muzyki. Położyłam naleśniki na stole. Położyłam talerzyki i widelce. Wyciągnęłam nutellę i dżem wiśniowy i bitą śmietanę i położyła przy stole. Usłyszałam jakeś kroki , odwróciło się i zobaczyłam Boba a za nim Zayna a koło jego nogi Bellę.
-Cześć młoda - powiedział Bob
-Hej - powiedział Zayn
-Hejo siadajcie do stołu- powiedziałam. Usiedliśmy i zaczęliśmy jeść.
-A tak w ogóle to skąd macie moje rzeczy? - zapytałam.
-Byliśmy u ciebie w domu i je wzięliśmy- odpowiedział Zayn pałaszując naleśniki. Gdy zjadłam 2 już nie mogłam. Odstawiłam talerz i poszłam do salonu i położyłam się na kanapie. Włączyłam telewizor. Do salonu wszedł Zayn.
-Posuń się sama nie jesteś - powiedział zrzucając moje nogi.
-Spadaj jest jeszcze fotel - powiedziałam pokazując język.
-Masz jakąś elegancką sukienkę i buty ? - zapytał mulat i spojrzał na mnie.
-Jak mi wzięliście to mam , a co ? - zapytałam
-To masz być gotowa na 13- powiedział z cwanym uśmiechem.
- A po co ? - dopytywałam
-Nie interesuj się maleńka - powiedział i puścił mi oczko. Spojrzałam na zegarek i zobaczyłam , że już 11. Zeskoczyłam z kanapy i pobiegłam do pokoju. Zaczęłam grzebać w  walizkach i znalazłam ten zestaw. Pobiegłam do łazienki i ubrałam się . Zrobiłam mocny makijaż i uczesałam włosy w koka. Była godzina 13. Wiec zeszłam na dół. Zayn był w salonie odwrócony do mnie tyłem.
-Już jestem- powiedziałam do chłopaka a ten odwrócił się w moją stronę. Zmierzył mnie wzrokiem i się uśmiechną. Podszedł do mnie i złapał mnie za rękę. Wyszliśmy z budynku i podeszliśmy pod sportowy samochód. Bardzo mi się podobało. Zayn poszedł i otworzył mi drzwi. Weszłam do samochodu i za chwile doszedł mulat. Jechaliśmy już 30 min .
-Gdzie my jedziemy? - zapytałam odwracając się w stronę chłopaka.
-Daleko- odpowiedział z sarkazmem. Wkurzona odwróciłam się w stronę okna i oglądałam widok za oknem. Zatrzymaliśmy się przed jakimś domem. Zayn wyszedł i otworzył mi drzwi. Gdy wyszłam z samochodu stanęliśmy przed drzwiami. Czarnowłosy zadzwonił dzwonkiem. W drzwiach stanęła starsza kobieta. 
-Oo już jesteście- powiedział uśmiechając się - Wchodźcie- powiedziała przepuszczając nas w drzwiach. Zayn przepuścił mnie w drzwiach i za chwilę złapał mnie za rękę. Spojrzałam na niego zdziwiona. Weszliśmy chyba do salonu , w którym siedziało bardzo dużo osób.
-Cześć kuzyn- powiedział jakiś chłopak podchodząc do Zayna. Za chwile spojrzał na mnie i zapytał
-A ta piękna dziewczyna to kto?
-To jest moja koleżanka Malwina - powiedział mulat. Do pomieszczenia weszła dziewczyna około 20 lat z dzieckiem na rękach. Dziewczynka miała około roczku.
-Cześć braciszku- powiedziała podchodząc do czarnowłosego i przytuliła go. Za chwile podeszła do mnie -a ty pewnie jesteś Malwina koleżanka Zayna? -zapytała na co na pokiwałam głową. Podeszła bliżej i się do mnie przytuliła. Ja odwzajemniłam gest.
-A co to za słodka dziewczynka? - zapytałam uśmiechając się do małej.
-To jest Amy - odpowiedziała dziewczyna - A ja to Julie.- powiedziała uśmiechając się.
-Chodźcie na obiad - powiedziała kobieta która weszła do salonu.
-To moja babcia Sophie - powiedział mi na ucho Zayn. Złapał mnie za rękę i ruszyliśmy w stronę kuchni. Mulat odsunął mi krzesełko i usiadł koło mnie. Pani Sophie zaczęła podawać każdemu posiłek.
-Zayn ja nie jestem głodna- powiedział cicho do chłopaka.
-Masz to zjeść - powiedział. Nie miałam innego wyjścia zaczęłam jeść. Było dobre , ale ja już byłam pełna. Położyłam sztuczce na talerz i podziękowałam. Podbiegła do mnie Amy wyciągając w moją stronę swoje malutkie rączki. Odeszłam od stołu i wzięłam małą na ręce. Wzięłam talerz w drugą rękę i powędrowałam do kuchni z zamiarem umycia. Za mną poszła pani Sophie.
-Ty chudzino , ale ty mało jesz - powiedział uśmiechając się do mnie.
- Ja właśnie bardzo dużo jem - odpowiedziałam kobiecie z uśmiechem.
-Nie słuchaj jej babciu - powiedział Zayn wchodzący do kuchni.
-Amy bardzo Cię polubiła. Co mnie strasznie dziwi bo ona do nikogo innego nie chodzi oprócz swojej matki- powiedziała kobieta uśmiechając się do mnie. Wyszliśmy wszyscy do salonu. Podeszłam z małą do kącika z zabawkami i usiadłyśmy tam razem. W telewizji zaczęła lecieć piosenka i mała zaczęła skakać i klaskać w rytm muzyki.
- Kiedy wracamy? - zapytałam cicho Zayna.
-Jutro - odpowiedział z uśmiechem.
- Ty chyba sobie żartujesz ja tu nie mam piżamy i ciuchów na jutro - powiedziałam zbulwersowana.
- Ja coś tam twojego wziąłem- odpowiedział normalnie chłopak.
-Grzebałeś w moich rzeczach ? - krzyknęłam zdenerwowana. Poczułam wszystkich wzrok na nas.
-Oj przestań nie pierwszy raz w nich grzebałem- odpowiedział chłopak z uśmieszkiem. Była godzina 22. Byłam już zmęczona zresztą jak każdy tutaj.
-Dobra pora do łóżek - powiedziała Sophie. Zayn pociągnął mnie na górę . Otworzył drzwi do jakiegoś pokoju. Zobaczyłam w nim jedno łóżko. Spojrzałam na mulata pytającym wzrokiem.
- No co nie ma już wolnych pokoi- odpowiedział i podniósł ręce w geście obronnym. Podał mi piżamę i pokazał gdzie jest łazienka. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w to co dał mi mulat.  Spodenki ledwo zakrywały mi tyłek a bluzka odkrywała cały brzuch. Nie no  spoko. Wyszłam z łazienki i powędrowałam do pokoju.
- Nie mogłeś wziąć czegoś innego ? -Zapytałam chłopaka pokazując na swoją piżamę.
- Ciesz się , że w ogóle wziąłem bo mogłem wcale nie brać i musiała byś spać w samej bieliźnie - powiedział chłopak uśmiechając się. Położyłam się na łóżku a mulat poszedł się wykąpać. Po chwili zasnęłam. Obudziły mnie promienie słońca. chciałam wstać ale coś mi to utrudniało. To była ręka Malika. Już nie spał , posłał mi ciepły uśmiech.
-Hejo - powiedziałam jeszcze zaspanym głosem.
-Dzień dobry maleńka- odpowiedział puszczając mi oczko. Uderzyłam go poduszka a ten wściekły zaczął mnie gilgotać . Płakałam ze śmiechu. W końcu przestał. Wzięłam nowe ubrania i poszłam do łazienki. Uczesałam włosy i zrobiłam lekki makijaż. Ubrałam się i wyszłam z łazienki.

                                                                          ~.~ 
Macie 3 rozdział. Myślę , że się spodoba. Piszcie komentarze. A wenę do pisania dała mi ta piosenka <link>. ;* 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz