Opowiadanie O Zaynie Maliku

Opowiadanie O Zaynie Maliku

wtorek, 28 lipca 2015

Epilog


To już dzisiaj. To dzisiaj wychodzę za mąż. Za osobę którą kocham ponad życie. Do pokoju weszła Julie siostra Zayna i dwie panie od fryzury i makijażu. Po wykonaniu czynności nastał czas na założenie sukni. Była przepiękna.



Do tego założyłam buty. Do pokoju wszedł tata. To on miał mnie zaprowadzić do ołtarza. 
-Nie wieże , że moja jedyna córeczka wychodzi dzisiaj za mąż - powiedział - jesteś śliczna. 
Szłam przez ołtarz prowadzona przez mojego ojca. Byłam szczęśliwa na końcu mojej drogi stała osoba za którą dzisiaj wyjdę. Tata doprowadził mnie do niego , pocałował mnie w policzek i podał rękę Zaynowi. Powiedzieliśmy sobie przysięgę przy wszystkich i założyliśmy sobie obrączki . Byłam bardzo szczęśliwa. Goście za czeli nam składać życzenia i dawać prezenty. Pojechaliśmy na sale i zaczęliśmy tańczyć nasz pierwszy taniec. Patrzyliśmy sobie w oczy.
-Kocham Cię - powiedział mój maż.
-Ja Ciebie też - powiedziałam i go pocałowałam.
*15 lat później *
Siedzieliśmy z Zaynem na kanapie i przyglądaliśmy się naszym pociechą. Amelia nasza 16-letnia córka grała w nogę z Brajanem który ma 14 lat , a w wózku leży nasza ostatnia pociecha Nadia która ma 5 miesięcy . Wszystko było idealnie tak jak sobie wymarzyłam. Liam z Daniell 10 lat temu wzięli ślub i są teraz rodzicami bliźniaków Igora i Korneli. Jesteście pewnie ciekawi co u Keitch ?
Pobrała się z Bobem i są szczęśliwą rodziną ze ślicznym chłopczykiem Mikołajem i następną pociechą w drodze. 
                                                            * Happy End*
To chyba już na tyle kochani. Wszystko się zaczyna i kończy. Myślę , że będziecie czytać te opowiadanie nie raz. Zastanawiam się czy napisać jeszcze jakieś opowiadanie podobne do 50 twarzy Greya ;P Jak sądzicie o tym pomyśle ? ;)


17. Maleństwo.



Minęło już parę miesięcy. Już jestem bardzo blisko do porodu. Mała jest bardzo zadowolona , że będzie miała braciszka. Tak będziemy mieli chłopczyka. Zayn jest bardzo zadowolony , że będzie miał potomka . Dba o mnie i to bardzo . Nawet nie pozwala mi wychodzić do kuchni nalać wody bo zrobię sobie krzywdę . Już z lekka zaczyna mnie to denerwować , ale co zrobisz. Cały dzień bolał mnie brzuch . Boję się , że to już dziś.
-Kochane jak się czujesz ? - zapytał mnie mój narzeczony.
-Dobrze - powiedziałam z lekkim grymasem bo poczułam skurcz.
-Nie kłam skarnie , przecież widzę , że coś jest nie tak. - powiedział i mnie przytulił - zadzwonię o Liama czy może przyjechać po małą a ty uszykuj się i pojedziemy do szpitala. I to bez gadania - powiedział gdy widział , że chciałam mu się sprzeciwić. Poszłam na górę do sypialni żeby sie ubrać , a mulat w między czasie zadzwonił do Liama. Te parę miesięcy buły boskie. Zbliżyłam się z jego siostrą i poznałam rodziców Zayna. Są bardzo mili , gdy dowiedzieli się ,że Zayn ma dziecko byli tacy szczęśliwi, a gdy dowiedzieli się, że drugie jest w grodze jego mama sie rozpłakała ze szczęścia. Amelka bardzo polubiła rodziców Zayna. Ubrałam się i zeszłam na duł akurat do domu wszedł Liam z Daniell. Przywitałam się z nimi i przekazałam im torbę z ubrankami dla małej. Siedziałam z Zaynem na kanapie i oglądaliśmy telewizję. Chciałam pójść do kuchni po picie, ale gdy wstałam poczułam , że odeszły mi wody. 
-Zayn kurwa ja rodzę - wysyczałam przez zęby bo poczułam mocy skurcz. Zayn słysząc to szybko wstał z kanapy i pobiegł po torbę. Gdy wrócił wziął mnie na ręce i wsadził do samochodu. Dojechaliśmy bardzo szybko do szpitala. Poród był szybki. Zawieźli mnie na salę , a Zayn wszedł chwilę po mnie. 
-Kochanie byłaś bardzo dzielna - powiedział mulat i pocałował mnie w usta. Po chwili weszła pielęgniarka z naszym kochanym synkiem. Podała mi go. 




Był bardo śliczny. 
-Jak go nazwiemy ? - zapytał mnie chłopak.
- Brajan Zayn Malik - powiedziałam z uśmiechem.
Minęło już parę dni wróciłam już z małym do domu. Amelka była szczęśliwa gdy go zobaczyła. 
Zayn był bardzo zachwycony. Wszystko układało się tak jak powinno. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze tylko epilog i koniec ;p


16. Kochamy wciąż za mało i stale za późno..


Minęło trochę czasu. Weszłam do szpitala i prosto poszłam do pokoju Zayna. Strasznie za nim tęskniłam. Chciałam go przytulić i powiedzieć jak bardzo go kocham. Patrzylibyśmy jak mała chodzi po pokoju , jak mój brzuch rośne z tygodnia na tydzień. Ale los chciał dla nas inaczej. Boje się , że Zayn nie przeżyje. Weszłam do sali mulata i usiadłam koło niego. Opowiedziałam mu co działo się przez ten krótki czas. Siedziałam już tak ponad 2 h . Musiałam chyba zasnąć bo obudziło mnie lekkie szturchnięcie. Otwarłam szybko oczy i ujrzałam jego wzrok. Wzrok w którym się zakochałam. Obudził się wrócił do mnie i do naszych dzieci. 
-Malwina- powiedział lekko słyszalnie.
-Cii Zayn pójdę po lekarza i zaraz wracam , nie przemęczaj się - powiedziałam i wyszłam szybko z sali. Zawołałam lekarza . Ten poszedł ze mną do Zayna i zrobił mu kontrolne badania. 
- Panie Malik , z badań wynika, że jest wszystko w porządku za 3 dni powinien pan zostać wypisanym - powiedział i wyszedł . Podeszłam do uszka mulata i złapałam za rękę. On spojrzał na mnie i zaraz na brzuch , jego kąciki ust uniosły się.
-Gdzie jest Amelka ? - zapytał chłopak.
-Jest u moich rodziców , jutro tu z nią przyjdę. Mała strasznie za tobą tęskni . Nauczyła się chodzić i teraz jest ciężko upilnować - powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego - Zayn nie rób mi tego więcej , nie chce cie stracić. Zależy mi strasznie na tobie kocham cię - powiedziałam i opuściłam głowę.
-Przepraszam kochanie nie wiedziałem że to tak wyjdzie. Myślałem , że stracę was już na zawsze. Ze nie zobaczę twoich ślicznych oczu i twojego słodkiego uśmiechu i naszego malutkiego skarba. - powiedział i pocałował mnie w rękę.
Zayn wyszedł już ze szpitala. Układało nam się idealnie. Zayn chodził dziś bardzo zamyślony. Gdy pytałam się go co się dzieje mówił , że nic . Na wieczór powiedział , że ma dla mnie niespodziankę. Kazał mi się ubrać elegancko , a sam zawiózł małą do mich rodziców. Wzięłam szybki prysznic i wysuszyłam ciało. Założyłam bieliznę czerwoną koronkę i podeszłam do toaletki. Nałożyłam podkład i lekko nałożyłam różu . Na powiekach narysowałam kreski , a usta musnęłam czerwoną szminką. Podeszłam do szafy i wybrałam ten komplet. Usłyszałam kroki do sypialni . Odwróciłam się i zobaczyłam Zayna. Podszedł do mnie i pocałował mnie w kark. Złapał mnie za rękę i poszliśmy do samochodu. Przez całą drogę była totalna cisza. Podjechaliśmy i jednej z najdroższych restauracji. Podszedł do nas kelner i zaprowadził nas do stolika. Wyjrzałam przez okno i podziwiałam piękne widoki. Przez całą kolacje bardzo mało się odzywaliśmy. Widziałam , że Zayn jest bardzo zdenerwowany , ale nie chciałam go pytać co się dzieje. Wyszliśmy z restauracji i ruszyliśmy w innym kierunku od samochodu.
-Zayn , ale nasz samochód jest w drugim kierunku - powiedziałam zaskoczona.
-Wiem , ale my nie idziemy jeszcze do samochodu - powiedział z zawadiackim uśmiechem. Kazał mi zamknąć oczy i nie podglądać . Weszliśmy do czegoś i to ruszyło w górę.
-Już możesz patrzeć skarbie- usłyszałam jego głos za uchem. Otworzyłam oczy i widok był przepiękny. Było idealnie. Popatrzyłam na Zayna , a ten się uśmiechnął i uklęknął.
- Malwina konie jesteś moim całym światem , moim tlenem dzięki któremu żyje, Moim gwiazdą. Nie wyobrażam sobie dalszego życia bez ciebie , Amelki i naszej małej fasolce w twoim brzuchu- mówiąc to dotknął mój brzuch- Zrobisz mi ten zaszczyt i wyjdziesz za mnie ? - powiedział i wyciągnął czerwone pudełeczko otwierając je. Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Byłam bardzo zaskoczona. Chciałam z nim być do końca życia , chciałam się z nim zestarzeć. 
-T-tak - powiedziałam i sama uklęknęłam przed nim całując go mocno. Zayn wziął moją prawa dłoń i założył prześliczny pierścionek. 



-Kocham Cię - powiedziałam.
-Ja ciebie też - powiedział i pocałował mnie. 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kochacie mnie! Wiem o tym :). Jeszcze 1 rozdział i epilog. Jak myślicie będzie to happy end czy unhappy end ? ;D


Wróciłam


Elo , elo 3 2 0. Wiem , że za mną tęskniliście (ja za wami też). Ciągniemy to dalej czy nie ?. Chyba , ze zaczynamy jakieś nowe opowiadanie? . Jak tak to o kim i o czym? :3.
Jeszcze jedna sprawa!
Dziękuje za 20011 odwiedzin !! Normalnie was kocham ! 
A na górze nuta , która chodzi mi po głowie od paru dni ;)
~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~