Było bardzo dużo ludzi. Nikogo tu nie znałam. Kamila pobiegła do jakiś dziewczyn to pewnie jej koleżanki z klasy. Z ciocią Karoliną poszłyśmy na jakiś wolny plac. Rozłożyłyśmy kocyk , wyciągnęłam Amelkę i położyłam na kocyku , a my usiadłyśmy koło niej. Wujek poszedł po jakieś napoje. Mała patrzyła się w tych wszystkich przechodniów. Podbiega do mnie Kamila.
-Malwina chodź pokaże Ci coś - powiedziała i złapałam mnie za rękę. Wzięłam Amelkę na ręce i ruszyłam za dziewczynką. Podeszliśmy pod scenę. Śpiewał na niej Olly Murs moją ulubioną piosenkę. Koło sceny zebrało się bardzo dużo ludzi. Wszyscy kołysaliśmy się w rytmie muzyki. Amelka wtuliła się we mnie zasypiając. Jak ona może spać przy takim hałasie?. Dobra nieważne , koncert się już skończył. Na scenę wszedł zespół The Wanted. Nie przepadałam za nim , więc odeszłam od sceny i poszłam do cioci. Wsadziłam małą do wózka.
-Ciociu ja będę już szła- powiedziałam w jej stronę na co ona pokiwała głowa. Wyszłam z placu na którym był koncert i ruszyłam zatłoczonymi uliczkami miasta. Postanowiłam przejść się koło mojej starej szkoły. Stało tam dużo osób. W tłumie zobaczyłam jakąś rudą dziewczynę. Znałam ją to była Patrycja. Spojrzała na mnie , chyba zaczęła mnie rozpoznawać.
-Patrycja ? - zapytałam podchodząc do niej.
-Malwina , boże nie poznałam Cię - podeszłam do mnie i się przytuliła. Amelka zaczęła płakać. Wzięłam ją na ręce i zaczęłam uspakajać.
-To twoje dziecko? - zapytała zaskoczona. Ja jedynie pokiwałam głową. Podeszli do nas pozostali , którzy stali wcześniej z Patrycją.
-Patrycja przedstawiła byś nam swoją koleżankę - powiedział jeden chłopak.
-Nie mówcie że jej nie poznajecie? - zapytała dziewczyna , oni jedynie pokiwali głową , że nie - To jest Malwina Marczuk - powiedziała uśmiechając się.
-Boże jak my się dawno nie widzieliśmy - powiedziała jedna dziewczyna podchodząc do mnie to była Milena. Przytuliłyśmy się. Wszyscy podchodzili do mnie i się witali.
-A to kto? - pokazał palcem Michał na moja niunię.
-A to Amelka moja córka - odpowiedziałam z uśmiechem. Mała już nie spała tylko nam się przyglądała z zaciekawieniem.
-Ile ma? - zapytała Patrycja.
- 3 miesiące - odpowiedziałam. Mała zaczęła płakać ,bo była już głodna.- Dobra my się już zbieramy paa - powiedziałam i poszłam w stronę domu. Nakarmiłam ją i rozebrałam z sukieneczki. Położyłam ją na łóżku a sama włączyłam telewizor i zaczęłam oglądać jakiś film.
Obudziły mnie promienie słońca. Mała leżała wtulona we mnie. Wstałam nie budząc jej. Wzięłam świeże ubrania i poszłam do łazienki. Umyłam się , w ciało wtarłam mus malinowy. Ubrałam się , uczesałam i zrobiłam lekki makijaż. Postanowiłam dzisiaj wracać do Londynu. Zarezerwowałam już bilety. Mała już się obudziła , ubrałam ją i zeszłam na dół . Walizki były już przy drzwiach. Zjadłam śniadanie i nakarmiłam małą. Wujek już czekał w samochodzie. Pożegnałam się z ciocia i Kamilą i ruszyliśmy na lotnisko. Lot minął nam szybko. Byłam już w mieszkaniu zostawiłam walizki w sypialni. Mała była głodna więc ją nakarmiłam. Postanowiłam zrobić niespodziankę Keitch. Była już w pracy. Postanowiłam ją tam nawiedzić. Wyszłam z Amelką z mieszkania. W kawiarni było bardzo dużo ludzi. Keitch stała tyłem do mnie. Zapukałam ją w plecy , a ta szybko podskoczyła.
- Boże chcesz żebym dostała zawału- powiedziała i wróciła do poprzedniego zajęcia , ale w pewnej chwili przestała. Od wróciła się w moją stronę i zaczęła piszczeć. Ludzie patrzyli na nią jak na wariatkę - co ty tu robisz? - zapytałam mnie jak się uciszyła.
-Wróciłam do Londynu- odpowiedziałam - no co nie cieszysz się ? -zapytałam ze smutną miną. Ta do mnie podeszła i przytuliła.
~.~
Macie 9 rozdział. Wiem , że krótki ,ale liczy się , że jest c nie ? Komentujcie i piszcie swoje pomysły ;**