Minął miesiąc, z Zaynem układało nam się bardzo dobrze. Mała zaczęła już chodzić i mówić mama. Zayn jest troszkę zły , że pierwsze słowo jej to mama. Źle się czułam więc postanowiłam pójść do lekarza. Nie mówiłam nic mulatowi aby się nie denerwował. Zostałam wezwana do lekarza.
-Dzień dobry co pani dolega ? - zapytała miła starsza pani.
-Cały czas wymiotuje i jestem nie wyspana.
-Zapraszam do gabinetu 110. Ruszyłam za kobieta w tamtą stronę. Weszliśmy i kazała mi się położyć na kozetce. Podniosła mi bluzkę i wylała żel na brzuch.
-Gratuluje jest pani w pierwszym tygodniu ciąży - powiedziała lekarka. Otwarłam buzie ze zdziwienia. Jak ja powiem to Zaynowi. Weszłam do domu i ruszyłam do salonu. Siedział w nim Malik trzymający malutką na rękach , która spała.
-Zayn muszę ci coś powiedzieć - powiedziałam patrząc na niego.
-Co się stało kochanie ? - zapytał mnie posyłając mi słodki uśmiech.
-Będziesz tatą - powiedziałam ja jednym wdechu.
-Kotek , ale ja już jestem tatą - powiedział robiąc na mnie wielkie oczy.
-Zayn ja jestem w ciąży - krzyknęłam lekko.
......
~~~~~*~~~~~
Jak chcecie ciąg dalszy to piszcie czy zostawiać bloga.